Powyborczy ostry skręt w lewo
Szok wśród lubelskich polityków i samorządowców – to najczęstsza reakcja na informację, że Urząd Marszałkowski został nominowany do Koron Równości, czyli nagród ruchu LGBT.
– Korony Równości to nagrody uznawane za najważniejsze wyróżnienie, jakie można otrzymać w Polsce za działalność na rzecz społeczności LGBT+ – tak plebiscyt opisują organizatorzy, czyli Kampania Przeciw Homofobii.
Jeszcze w 2019r. sejmik lubelski, również z większością opartą na radnych Prawa i Sprawiedliwości, przyjął słynną uchwałę „przeciw ideologii LGBT”, w której deklarował przywiązanie do tradycyjnych wartości i poszanowanie rodziny. Ze strony środowisk lewicowo-liberalnych spadła wtedy na PiS olbrzymia krytyka. Jednak postawa formacji rządzącej na Lubelszczyźnie zdawała się ewoluować.
W 2021r. marszałek Jarosław Stawiarski ogłosił wycofanie się z uchwały. Mimo że było to motywowane presją Unii Europejskiej (zagrożona była część środków dla regionu – 26 milionów euro), już wówczas część bardziej konserwatywnego zaplecza Zarządu Województwa nie kryła niezadowolenia z rozmywania ideowej tożsamości.
Inne przykłady zmiany podejścia przez marszałka Jarosława Stawiarskiego i jego komentarz przytoczył portal „Jawne Lubelskie”:
„W 2023 roku Powiatowy Urząd Pracy w Świdniku nie otrzymał 3,6 mln zł z UE na pomoc poszukującym pracy. Powodem było to, że na tym terenie obowiązywała uchwała anty-LGBT. – Wsparcie polityki spójności będzie udzielane wyłącznie projektom i wnioskodawcom/partnerom, którzy przestrzegają przepisów antydyskryminacyjnych – takie było oficjalne stanowisko urzędników marszałka, którzy bezpośrednio przyznawali dotacje. Ostatecznie powiat wykasował uchwałę.
W 2024 roku Radzyń Podlaski, gdzie wtedy rządził burmistrz Jerzy Rębek z PiS nie otrzymał 7 mln zł na remont zabytkowej oranżerii. – Deklarowanym powodem stanowiska Urzędu Marszałkowskiego jest rzekomy brak przestrzegania zasad niedyskryminacji, mający wynikać z treści przyjętej przez Radę Miasta jeszcze w 2019 roku Samorządowej Karty Praw Rodzin – przyznał burmistrz, który już miastem nie rządzi. Przegrał wybory z Jakubem Jakubowski, a w maju tego roku Radzyń, jako ostatni, lubelski bastion anty-LGBT, padł. Uchwała została uchylona.
– Zawsze krzywdzące dla mnie osobiście było twierdzenie, że kogoś dyskryminujemy, Nigdy nie byliśmy przeciwko komuś ze względu na kolor skóry, wyznanie, orientację, przekonania, poglądy. Tak było w poprzedniej kadencji i jestem przekonany, że tak samo będzie w tej – powiedział marszałek Stawiarski”.
W komentarzach na lokalnych forach internetowych zaczyna się wzmagać fala krytyki ze strony wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Sporo głosów wskazuje, że zaufali partii o jednoznacznie prawicowym światopoglądzie, a rozmywanie ideowych fundamentów jest dla nich nie do zaakceptowania.
Nieoficjalnie wiemy, że oburzenie narasta również wśród działaczy ugrupowania. Uzyskaliśmy komentarze dwojga radnych, którzy jednak nie zabierają (być może na razie) głosu publicznie. Jeden samorządowiec napisał do redakcji naszego portalu wiadomość, iż „Oszukiwanie wyborców i odcinanie się od korzeni to gorzej niż zbrodnia, to błąd”. Natomiast drugi radny odniósł się szerzej:
– Wszyscy wiedzieliśmy, że Jarek układa się często z tamtą stroną, ale osobiście myślałem, że to czysty biznes i zabezpieczanie siebie w razie porażki PiS. Teraz okazuje się, że oszukał nas i wyborców, jego poglądy nie mają nic wspólnego ze światopoglądem naszej partii. To jest ideowo inny świat.
Nie wiemy jeszcze, czy Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego uzyska wyróżnienie od środowiska LGBT, lecz niejednoznaczna postawa w zakresie poglądów na kwestie obyczajowe marszałka Jarosława Stawiarskiego z pewnością nie zjednuje mu sympatyków w środowisku prawicy.